niedziela, 12 października 2014

LEATHER DRESS | N. MROWIEC PHOTOGRAPHY

Cześć wszystkim! Miło mi, że w końcu mam przyjemność dodania kolejnej notki po dość długim czasie. Jeżeli czytaliście poprzednią, wiecie, że pracowałam nad pewną metamorfozą, której efektów będziecie mogli się spodziewać w kolejnych postach.
Dzisiaj chciałam pokazać Wam coś odmniennego w  stosunku co do ostatniego wpisu. Wczoraj miałam przyjemność wspólpracować z wspaniałą Natalią Mrowiec! Jak pewnie już się domyślacie wpis ma ukazać mój wczorajszy outfit. Owszem! Na szczęście od kilku ostatnich dni dopisuje nam wspaniała pogoda. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach jest na tyle ciepło, że można chodzić w samej koszulce, ściągnąć wszelakie swetry, kurtki i cieszyć się ostatnimi promieniami słonecznymi. Tak więc od czego mogę zacząć? Sukienka. Pikowana, ze skóropodobnego materiału, prosta. Myślę, że całkiem dobrze spisała się wczoraj w wydaniu bardziej sportowym. Szczerze mówiąc w takim połączniu nie miałam jeszcze przyjemności się zaprezentować. Zazwyczaj służyła mi jako zwykła sukieneczka do balerin bądź obcasów, bardziej elegancko. Z pewnością mogę teraz powiedzieć, że jest wielofunkcyjna! Na moim artystycznym nieładzie - snapback z militarnym daszkiem, który dobrze komponuje się z moimi ukochanymi Blazerami Vintage. Jedne z wygodniejszych kicksów jakie kiedykolwiek miałam przyjemność nosić. Zgrabne, wyższe, bardzo wygodne. Niczego więcej im nie brakuje. Na samym końcu nerka z którą wiąże wspaniałe wspomnienia. Zawsze będę ją dobrze kojarzyć, ponieważ gdy byłam w drodze do Galerii Bałtyckiej aby ją kupić, niestety zgubiłam się z Gdańku. W sumie mogę powiedzieć, że będzie przywoływała mi wakacje. A teraz zostawiam Was ze zdjęciami!








sukienka - Reserved | snapback - Tabasko | buty - Nike Blazer Vintage | nerka - Diamente Wear


W dalszej części notki chciałam oddać trochę uwagi Natalii. Wczoraj miałam przyjemność tworzyć z nią po raz pierwszy, ale aktualnie wiem, że nie ostatni. Oczywiście jak podczas każdego naszego cotygodniowego spotkania było mnóstwo śmiechu i cudem wyrobiłyśmy się z czasem przed zachodem słońca. Zanim zabrałyśmy się do pracy minęły zbite 2 godziny i światło niestety już nam nie służyło. W każdym bądź razie chciałam Wam przedstawić prace Natalii. Gdy zobaczyłam je po raz pierwszy poprostu zaniemówiłam.
A teraz, pokazujemy jej, że jest naprawdę fantastyczna w tym co robi, wchodzimy na jej fanpage i oczywiście dajemy łapkę w górę! > Natalia Mrowiec Photography
























7 komentarzy: